Wioska Sento

Did093

Usłyszałeś brzdęk stali zobaczyłeś że twój miecz zablokował jego miecz
Chłopcze ty myślałeś że mnie zabijesz taki śmiesznym ciosem zaśmiał się puszczając cię z żelaznego uścisku ale skoro tak to chcę żebyś dobrze przyjrzał się mojej twarzy ponieważ ta twarz zostanie ujęta jako ostania przez twoje martwe oczy Zaśmiał się po czym wyskoczył na najbliższe drzewo

Strasznie irytuje cię jego śmiech

Amatsu

Chłopak zdjął kaptur i przetarł włosy ręką.
-Wiedz że pokazuje cała swą twarz tylko osobą które zaraz zginą... zginą w piekielnych męczarniach.
Chłopak uśmiechnął się. Upuścił przedmiot który był mieczem po czym sięgnął po swoja stara broń. W prawej ręce umieścił miecz a w lewą chwycił długi sztylet.
-Masz racje kiedy będę umierał wspomnę wszystkie ofiary które zginęły z mej reki.
Czekał na ruch swojego przeciwnika.

Did093

Zaśmiał się po czym zeskoczył z drzewa i zaczął szarżować w prost na ciebie

Amatsu

Chłopak odchylił lewą nogę do tyłu. Wyciągnął prawą rękę do przodu a lewą odchylił do tyłu. Sztylet w lewej ręce złapał odwrotnie niż trzymał miecz. Lekko pochylał sie raz do przodu raz do tyłu. Kiedy przeciwnik znalazł się 10 m. przed nim chłopak tak samo jak tamten zaczął biec na przeciwnika. Kiedy mieli już się spotkać chłopak zrobił nie oczekiwany obrót w prawo o 90 stopni tak by uderzyć przeciwnika z sztyletu trzymanego w lewej dłoni. Kiedy to zrobił wyprowadził prawą nogą kop z kolanka w brzuch przeciwnika. Zaraz po tym wyprowadził atak mieczem celując w tętnice szyjna.

Did093

- Amatsu - Twój obrót był nie oczekiwany i powalił przeciwnika na ziemię niestety cios w tętnicę Ci się nie udał
- Przeciwnik - Od razu odskoczył do tyłu i zadał Ci cios w szczękę ręką po czym podskoczył i leci na ciebie z wyciągniętym sztyletem
- Amatsu - cios w szczękę zabolał leżysz na plecach miecz Ci wypadł nie wiesz gdzie poleciał

Amatsu

*Nie mam wyjścia muszę użyć magii... ach żeby to czym gardzę miało ratować mi życie.*
Chłopak przygotował się do rzucenia zaklęcia (tarcza). Wypościł go dopiero kiedy przeciwnik był od niego jakieś 2 m. Po obronie przed atakiem chłopak o ile przeciwnik był koło niego zadał mu kopa w jądra. Jeżeli mu to wyszło pościł mu oczko i z szyperskim uśmieszkiem przeturlał się 1 m. w lewo. Kiedy był już na miejscu wstał szybko zorientował się gdzie leży najbliższy miecz i podbiegł do niego.

Did093

-przeciwnik- tarcza odrzuciła go na jakieś 5 m w górę i 7 w dal
- Amatsu - Udało Ci się sięgnąć twój miecz
- przeciwnik - wstaje i idzie (kołem) do ciebie

Amatsu

-Hymm...
Chłopak podbiegł do przeciwnika. Jednak kiedy był 1.5 m. od niego rzucił kolejny czar Oszołomienie po czym zaatakował. Pierwszy jego cios był skierowany w tętnice szyjną. Było to z prawej strony proste uderzenie. Następny atak został wykonany skośnym cieciem po klatce piersiowej po czym końcowym uderzeniem wbił przeciwnikowi miecz w brzuch.