Plac

Did093

Jest to duży plac w kształcie koła z pomnikiem przedstawiające dłonie z energią która jest pomnikiem pogodzenia Ludzi z Naturą

Sasumi

Przychodzę na plac staję gdzieś z boku podpierając się o drzewo *ciekawe jak on wygląda jak mam go poznać?*

Did093

Siedzisz i patrzysz , w pewnym momencie coś poczułaś jakąś rękę która powoli dotyka twojej poczułaś zapach ostry jednak kuszący gdy odwróciłaś głowę zobaczyłaś wysokiego młodego mężczyznę z Białymi włosami

Sasumi

Patrzyłam na mężczyznę nieco zdziwiona i rozkojarzona po chwili jednak doszłam do siebie

Dzień dobry - odpowiedziałam nie pewnie

Did093

Cześć - ty jesteś tą dziewczyną która się chciała ze mną umówić ? Zapytał mężczyzna z uśmiechem

Sasumi

*Chciała umówić w jakim sensie on to mówi*

-Tak to ja

Did093

Więc co chcesz robić ?? zapytał

Sasumi

- Może gdzieś pójdziemy - pokazała na pobliską restaurację, gdy już się tam udaliśmy zaczęłam zadawać pytania

- Więc jak masz na imię ? Ja jestem Sasumi, może opowiesz mi coś o sobie ?

Did093

Jestem Zealio i lubię piękne damy takie jak ty

Sasumi

*Dużo się o nim dowiedziałam, nie jest zbyt rozmowny, czemu ja tu muczę siedzieć ... dla czaru wszystko Smile

*

Troszkę się zaczerwieniłam

- I coś jeszcze lubisz ?

Did093

- hmm lubię wile rzeczy uwielbiam walkę , kocham zwierzęta i chcę zostać kapłanem . powiedział po czym w stał zostawiając pieniądze - chodzimy chodzi za mną do lasu lasu pełnego cudów - Pisz w Lesie "Konstet"

kamilll

Kaze uradowany życzliwością starszej kobiety doszedł do placu, spojrzał z podziwem na pomnik, rozglądał się dookoła. *Dobrze, jestem na miejscu, teraz nie wiem gdzie powinienem iść. Najpiew chyba pójdę do Ratusza, potem pójdę chyba do biblioteki, może znajde coś na temat tego talizmanu* Chłopak złapał okrągły, złoty talizman z niebieskim okiem, widać z uczuciem, następnie ruszył w stronę Ratusza.

Sasumi

- Hej mały! Co tam za złotko trzymasz, nie bój się pokaż nam usłyszałeś nagle drwiący głos z tyłu. Odwróciłeś się za siebie ściskając za talizman. Ujrzałeś gromadę bandytów (6), wyglądali groźnie ale raczej nie znali się na magii.
- Nie znam cię - powiedział jeden z nich.
- Jeszcze ciebie nie okradliśmy, zawsze musi być ten pierwszy raz.
W tym momencie wszyscy wyciągnęli swoje bronie.
- No mały oddaj nam talizman, a nic ci nie zrobimy.

kamilll

*Cholera! Wiedziałem, że prędzej czy później to mnie spotka! Ale nie mam zamiaru oddawać talizmanu nikomu! A szczególnie podrzędnym oprychom!*
-Oj... chłopcy! Nie wiecie czego rządacie! Lewitacja!- Krzyknął kaze i wzbijając się w górę szykował się na rzucenie silnego czaru. Złozył ręce i krzyknął:
-Vun Ga ruim!-
*Mam nadzieje, że uda mi się obronić przed nimi, nie mam zamiaru kończyć swojej przygody, na samym jej początku...*

Sasumi

Zaklęcie powaliło bandytów. *Chyba już nie wstaną* ucieszyłeś się jednak twoja radość była zbyt wielka, kiedy tak sobie lewitowałeś naglę pojawiła się za tobą jakaś postać. Był to wysoki mężczyzna
-nawet nie wiesz co jest w Twoim posiadaniu - szepnął ci do ucha, nie zauważyłeś jego twarzy, widziałeś tylko czarne końcówki włosów. Mężczyzna wyrwał ci talizman, przerażony odwróciłeś się w jego stronę, zobaczyłeś oślepiający blask wychodzący z talizmanu. Tak myślałem westchnął mężczyzna Aero Bomb usłyszałeś. W tym momencie wbiłeś się dość boleśnie w ziemię. Owy mężczyzna zniknął, ty zaś nieco oszołomiony próbowałeś wstać. Nagle zobaczyłeś spadający talizman Zapomniałem to twoje.